835

/..mogę ufarbować sobie włosy na różowo lub dziwacznie się ubierać. Mogę przepłacić za perfumy w ślicznej niebieskiej buteleczce, mimo, że perfumy śmierdzą – dlatego, że buteleczka ułatwia mi pisanie o Paryżu lat 30-tych. (…) piszę bez względu na to, czy efekt mi się podoba, czy nie. Kręcę filmy, które mogą odstręczać innych. Rysuję złe szkice, by powiedzieć : Byłam tutaj, byłam szczęśliwa. Był maj, a ja spotkałam kogoś kogo pragnęłam spotkać../ J.Cameron

p r z e p ł y w y <3

834

co możesz znaleźć szukając siebie ? /

/ Nie działać, a jeżeli już, to powoli, jakby nie o wynik działania chodziło, ale o sam ruch, sam rytm i melodię ruchu. Sunąć powoli, przyglądając się falowaniu czasu, nie odważać się więcej płynąć na nim z prądem ani rzucać się pod prąd. Ignorować czas, jakby był tylko naiwną reklamą czegoś innego, czego pożąda się naprawdę. Nic nie robić. Liczyć uderzenia zegara w pokoju, uderzenia łapek gołębi o parapet, uderzenia serca. I zaraz o wszystkim zapominać. Nie tęsknić, nie pragnąc./ Dom dzienny, dom nocny/OT/

 

 

 

 

833

poranki z słuchawkami na uszach / jak wiele drobnych zmian składa się na całość ? / reakcje pilomotoryczne // dźwięki –> aż po  ciarki na skórze

829

Chwile, z których gdyby próbować wydestylować radość – wyszłaby najczystsza / esencja życia / zadziwienie, że aż tak / przestrzeń/ w sobie / na zewnątrz / ludzie wokół / drzewa wokół / listopad taki inny / kręgi / tak wyraźne, że to aż wywołuje dreszcze / spoglądam na pocztówkę sprzed 25-ciu lat/ jak może tak bardzo pasować do dziś?

Magia. Przez chwilę czas przestaje istnieć. 

826

Bez względu na to, jakie marzenie ma Bóg względem człowieka jedno wydaje się pewne : nie ziszczą się,
dopóki człowiek niezacznie współdziałać /Stella Terrill Mann/

 

825

Jakoś mi dziś /pomiędzy/, tym co było – co jest – co będzie. Sprzątam. Jakby wyrzucanie bardzo starych papierów i przeglądanie rzeczy nabierało symbolicznych znaczeń. Oczyszczanie. Dosłownie i w przenośni. Więc trochę sprzątam. Trochę płaczę. Przeszłość. Tu i teraz. Smutek. Szary kot wciąż gdzieś obok. Jak przypomnienie, że świat i życie toczą się dalej. Gdyby nie deszcz. Poszłabym na spacer.

Tak bardzo dziś czuję Jesień. 

824

Tatry. Czas pełen dobrej energii i dobrych emocji. Bycia ze sobą. Bycia z ludźmi. Mierzenia się ze słabościami. Upajania widokiem/zapachem/pięknem tego co dookoła. Wciąż czuję ciepło. W okolicach serca. Rozgrzewa.

822

/ Roxanne /