Świat się zmienił.
***
Fotografia staje się więc dla mnie dziwacznym medium, nową formą halucynacji:
fałszywą na poziomie postrzegania, prawdziwą na poziomie czasu.
Halucynacją umiarkowaną, w pewnym sensie skromną, podzieloną (z jednej strony „nie ma tego tutaj”,
z drugiej „ale to naprawdę było”): szalony obraz, ocierający się o rzeczywistość.
/Roland Barthes/