31

/7 września 2012/

Dzień pełen zaburzeń czasoprzestrzeni (niemoich). Poplątanych ludzkich ścieżek. Leków wziętych przez Kogoś kto nie mógł wytrzymać ” tu i teraz”. Odrealnień. Późnopopołudniowej herbaty z trzema łyżeczkami cukru dla Tej, co nie jadła od rana. Słów. Tych wypowiadanych z namysłem i tych tylko po to by mówić. Żeby ktoś kto słucha nie odłożył słuchawki. Nie zasnął.

Granice. Moje. Twoje. Dookreślone przez miejsce, w którym żyjemy, to co jest ważne. Przekraczamy je. Albo robią to inni – za nas. Czasem przy tym sprawiają ból. Świadomie. Mniej świadomie.

przeskok, zmiana poziomu neuroprzekaźników w mózgu …  rzeczywistość, (nierzeczywistość)

co jest prawdziwe?