958

Myśli o końcach świata/ światów , rozmowy nawet, jak klamra spinająca początek i koniec dnia. Po drodze tyle muzyki. Koncert Nosowskiej. Emocje. Rozglądam się po nich wieczornie próbując zidentyfikować źródła niektórych głęboko w sobie. Wdzięczność, że opadają równie szybko jak się pojawiają. W zamian pojawia się akceptacja. Ulga, że przecież nikt niczego nie musi. Nawet ja.