/7 sierpień 2013/
Wpatruję się w ekran szukając Spokoju. W lekko sielsko-anielskim kolorze, kształcie, regularności linii. Codzienność wije się dysharmonijnie. Miesza chaos z poukładaniem. Pewność, że Kogoś dobrze znasz z zaskoczeniem. (Nie)pewność bo Kogoś dopiero poznałeś z poczuciem Bliskości. Płynną wymianę myśli z chęcią ucieczki jak najdalej stąd. Gdzieś w tym wszystkim Intuicja lekko zasłania ręką wciąż ziewające usta i przeciera ze zdumieniem oczy. Zdaje jej się , że może się budzić powoli . Nie pyta o zdanie. Przebłyski. Ot.
codzienność jakby moja….
szukam spokoju z daleka od ekranu
Dziś oddalanie się od niego pełne małych pstryczków od życia/ludzi – taka chwilowa forma ucieczki 🙂 – rozumiem, słuszne podejście, że z daleka !
Jak spod pędzla! 🙂 Niby daleko a jednak potrzeba bliskości.
;*
bardzo lubię, i tęsknota mnie z tą fotografią dopadła…
;*