Zadziwienie, zagubienie . Słowa nie chcą się układać. Deja vu. Bunt. Spokój. Irracjonalność. Emocje – co one robią z ludźmi? Bezradność. Nigdy przecież nie byłam poetą. Jedynie opis snów zawsze był łatwiejszy, płynny, naturalny i oczywisty. Instynktowne wklepywanie słów w klawiaturę w rytm myśli – jakakolwiek próba skupienia kończy się pustką w głowie. Ciśnienie. Wewnątrz. Tętniące w lewym uchu. Aż po za ty ka nie go powietrzem. Gonitwa. Bez szans na dogonienie. Plątanina dróg i ścieżek. Myśli. Jak opisać pewność, że już widziałeś tę drogę. Cel. Bez celu. Nie chcę już bez. Chcę. Nie chcę. Chcę. Obawy. Pewność. Pomieszanie. Plątanina dróg i ścieżek, plątanina…
Gołębie. A te tu skąd?
Przyleciały nasrać na podwórko.
ps. jak mawiał mistrz Yoda – „gdzie jest goniący jest i gonitwa”.
ogromny buziak :*
Buziak ogromny 🙂 :* – A niech srają gdzie indziej ! :p
nie lubią zapachu naftaliny, znikły
ale ja też nie lubie, więc wracaja, srają
MOja nie chęć na żywo zaczyna się przeradzać w fascynację „obrazową”, na zdjęciach nie śmiecą, nie śmierdzą, nie roznoszą zarazków … że się już do kwestii srania nie odniosę 😀