Ostatnio czuję się tak bardzo różnie. Ciężki tydzień, Jakby wszystko co w głowie odkładało się w ciele. Przytłaczając ciężarem rozmów. Decyzji. Tym, że czyjeś: sprawdzam – wymaga reakcji. Katar. Ból gardła. Neosine w krwiobiegu. Ból głowy. Ból..
Tak łatwo przegapić kolejną zmianę. Moment, w którym wiosna nagle rozszerza źrenice. Wlewając w żyły inne emocje. Nie pytając czy może. Zmiana planów. Na sam na sam ze sobą. Nagle. Choć przecież zdążyłabym dziś na koncert. A jednak niewytłumaczalnie mocno. /Po/czucie, że nie. Jeszczcze tylko zapach paczuli i muzyka. Wokół.